ednyfed pisze: ↑21 lut 2023, 13:20
Niezłe korpo-zagranie ze strony Asmodee. Zdobyli tytuł numer 1 na BGG (ciekawe ile z tych jedynek dla Gloomhaven to pracownicy Asmodee
) i jednocześnie odcięli jedną finansową nogę Phalanxowi (jeszcze Scythe im pozostał). O ile dobrze pamiętam to szef Phalanxa na live Planszowych Newsów wspominał jednak o jednostronnym wypowiedzeniu umowy i staraniu się o odszkodowanie (nawet obecny na czacie wydawca LDG zapewniał, że to nie ich sprawka). Na wczorajszym live Rebela mówili co innego. Słowo przeciw słowu. Ciekawe. Pytanie retoryczne - kogo stać w tej sytuacji na lepszych prawników - Phalanx czy Rebela. Pewnie już od kilku lat podgryzali tę gałąź i nagabywali Roxley. Przynajmniej wiadomo czego będzie dotyczył piątkowy live Trzewiczka.
Czy się cieszyć z tego, że Brass może trafić na witrynę w Empiku? Ludzie kupują wzrokiem, więc pewnie i pudełko będzie dwa razy wyższe z dużą ilością powietrza (ewentualnie funkcjonalnym insertem rodem z GWT ).
Nie wiem co można poprawić komponentowo w stosunku do wydania Phalanxowego (jakościowo jest naprawdę dobrze). Może dwuwarstwowe planszetki. To byłoby nawet ciekawe rozwiązanie.
Kto Brassa chciał, to mógł brać ciemno w przedsprzedaży. Przez jakiś tydzień po dodruku ceny też się utrzymywały na stabilnym poziomie.
Podsumowując - gra świetna, sytuacja niesmaczna, nie wiem czy mam ochotę kupować gry z logo 'Rebel' na pudełku.
Ja bym nie powiedział, że niesmaczna. Nie chciałbym hate'ować Phalanx, ale jeśli żyjesz Scythe, Brass i Viticulture ( w tej kolejności) i dajesz sobie zabrać jedno z większych dochodów – to kto jest winny?
Phalanx nazwał to luka prawną w umowie. A pewnie był zapis o wynikach finansowych . tego się pewnie nie dowiemy. Podejrzewam, że skoro była luka w umowie – to po co gadki o odszkodowaniach? Za co? Za raport utraconych zysków?
Mi jest wybitnie obojętne kto ma Brassa – aby był na rynku, bo na to zasługuje.
A z Rebelem na okładce pewnie będzie go więcej na rynku, bo jednak Rebela stać na duże druki ( co przekłada się na niższe koszty jednostkowe). Więc SCD może i będzie wysokie, ale cena po sklepach planszówkowych pewnie porównywalna.
A jeszcze wracając do niesmaczności. Sytuacja analogiczna do wykupienia świetnego i drogiego zawodnika z jednego klubu do drugiego. Obchodzi głownie fanów tego klubu, ale to po prostu biznesowa decyzja.
Edit
Curiosity - zacytowałem całość, bo odnosiłem się do całości, a nie tylko do niesmaczności. Każdy wątek łącznie z obecnością w Empiku, jedna finansowa nogą czy mowa o odszkodowaniu. Nie usuwaj cytatu, bo to już była nadgorliwość, a jak wiemy nadgorliwość gorsza od faszyzmu