Można zatem rzec, że odkryłeś swoje nowe hobby
czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
- Ayaram
- Posty: 1567
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 598 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
I na hobby i na forum trafiłem prawie 10 lat temu i tak bym powiedział, że co chwilę znikam w cyklach strzelam ~ 1,5 - 2,5 rocznych.
Bo tak to już z tymi zainteresowaniami, a przynajmniej ja mam - że lubię również otoczkę związaną z hobby, nie tylko mówiąc o planszówkach. I o ile nowych gier przebywa, tak w tej otoczce już gorzej. w 2,5 roku się zdąży nadrobić "must have" gry, w tematach na forach, w filmikach na jutubie zaczyna doskwierać wtórność, powoli tracisz nimi zainteresowanie, nad otoczką spędzasz coraz mniej czasu, aż w końcu przestajesz w ogóle. I tu działa u mnie korelacja - im mniej jestem zainteresowany otoczką, tym mniej jestem zainteresowany samym graniem. No i tak zupełnie olewasz zainteresowanie na dłuuuugi czas, aż w końcu pojawia się strzał znikąd - a to zagrasz w coś po przewie, a to przypadkiem w internetach trafisz na zapowiedź czegoś nie wiadomo jakiego, cokolwiek. Ostatni mój powrót w zeszłym roku zaczął się od tego, że postanowiłem sprzedać kurzącą się długi czas kolekcje, zacząłem sprzedawać; żeby sprzedać liczyłem wszystko czy jest kompletne; więc przy okazji i pomacałem żetoniki, figurki, drewienka i zachciało mi się znowu coś tam pograć. I znowu korelacja w drugą stronę - im więcej grałem, tym bardziej chciałem się wciągnąć w otoczkę. Od tego momentu minął pi razy drzwi rok, znowu w rok nadrobiłem wszystkie zakupowe must-have od ostatniego czasu i powoli widzę, że jestem spełniony, niby mam w co grać więc, coraz mniej mi się chcę czytać o planszówkach na forum, śledzić nowości itd. itp. i znając życie za miesiąc, dwa, trzy przełoży się to na chęci na siedzenie nad planszą.
I wydaje mi się, że to normalne, że ma się takie wzloty i spadki zainteresowania i większość osób z nas (chyba?) tak ma. Tylko, że planszówki to też ludzie, więc zakładam, że jak ktoś gra w stałej grupie to to jest dodatkowo motywacja, by "przetrzymać w okresie dołku", a potem tak czy siak on przechodzi i wraca motywacja (ja tak mam w swojej sportowej części zainteresowań). Jak się grupa rozpada, nie gra stałym składem, gra solo - to tej motywacji, by grać na siłę nie ma i po prostu się rzuca hobby.
Czy to źle? Bym powiedział, że nie. To nie planszówki są cudowną sprawą, tylko sam fakt posiadania hobby - czymś co cię jara, nakręca, sprawia, że ciągle się czeka na coś. Jeśli zmiana (czy to chwilowa czy na stałe) hobby sprawia, że to uczucie się odradza - czemu nie.
Bo tak to już z tymi zainteresowaniami, a przynajmniej ja mam - że lubię również otoczkę związaną z hobby, nie tylko mówiąc o planszówkach. I o ile nowych gier przebywa, tak w tej otoczce już gorzej. w 2,5 roku się zdąży nadrobić "must have" gry, w tematach na forach, w filmikach na jutubie zaczyna doskwierać wtórność, powoli tracisz nimi zainteresowanie, nad otoczką spędzasz coraz mniej czasu, aż w końcu przestajesz w ogóle. I tu działa u mnie korelacja - im mniej jestem zainteresowany otoczką, tym mniej jestem zainteresowany samym graniem. No i tak zupełnie olewasz zainteresowanie na dłuuuugi czas, aż w końcu pojawia się strzał znikąd - a to zagrasz w coś po przewie, a to przypadkiem w internetach trafisz na zapowiedź czegoś nie wiadomo jakiego, cokolwiek. Ostatni mój powrót w zeszłym roku zaczął się od tego, że postanowiłem sprzedać kurzącą się długi czas kolekcje, zacząłem sprzedawać; żeby sprzedać liczyłem wszystko czy jest kompletne; więc przy okazji i pomacałem żetoniki, figurki, drewienka i zachciało mi się znowu coś tam pograć. I znowu korelacja w drugą stronę - im więcej grałem, tym bardziej chciałem się wciągnąć w otoczkę. Od tego momentu minął pi razy drzwi rok, znowu w rok nadrobiłem wszystkie zakupowe must-have od ostatniego czasu i powoli widzę, że jestem spełniony, niby mam w co grać więc, coraz mniej mi się chcę czytać o planszówkach na forum, śledzić nowości itd. itp. i znając życie za miesiąc, dwa, trzy przełoży się to na chęci na siedzenie nad planszą.
I wydaje mi się, że to normalne, że ma się takie wzloty i spadki zainteresowania i większość osób z nas (chyba?) tak ma. Tylko, że planszówki to też ludzie, więc zakładam, że jak ktoś gra w stałej grupie to to jest dodatkowo motywacja, by "przetrzymać w okresie dołku", a potem tak czy siak on przechodzi i wraca motywacja (ja tak mam w swojej sportowej części zainteresowań). Jak się grupa rozpada, nie gra stałym składem, gra solo - to tej motywacji, by grać na siłę nie ma i po prostu się rzuca hobby.
Czy to źle? Bym powiedział, że nie. To nie planszówki są cudowną sprawą, tylko sam fakt posiadania hobby - czymś co cię jara, nakręca, sprawia, że ciągle się czeka na coś. Jeśli zmiana (czy to chwilowa czy na stałe) hobby sprawia, że to uczucie się odradza - czemu nie.
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
A co było przyczyną zaprzestania grania w analogowe pozycje?
- nidhog
- Posty: 1663
- Rejestracja: 08 gru 2018, 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 363 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Myslę, że jest sporo czynników, które mogą odstraszać ludzi od grania na żywo (nic co mnie, by odstraszylo, ale na pewno są osoby, kórym tak):
- finanse ( zarówno brak, jak i niechęć do wydawania ciągłego)
- obsługa gier
- setup i składanie
- noszenie pudeł
- brak miejsca na magazynowanie
- brak dobrego miejsca do gry
- niechęć do spotkań na żywo (mam żone introwertyczkę - rozumiem )
- brak znajomych/przyjaciół/odpowiedniej ekipy
i wiele innych
A online trzeba mieć tylko internet i grasz w co chcesz.
-
- Posty: 740
- Rejestracja: 11 lip 2014, 13:11
- Lokalizacja: Chiang Mai
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 18 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
zdałem sobie sprawę, że lubię planszówki, ale nie lubię ludzi, którzy grają w planszówki
a granie ze znajomymi jest bez sensu (trzeba ich namawiać, potem tłumaczyć grę cały wieczór, a na koncu i tak powiedza, ze gowno i bez sensu xD).
nie lubię grać na BGG, zdecydowanie wolę apki na steam. Jest ładnie, interfejs działa płynnie, nie ma problemu z zasadami, gra jest dużo szybsza, profit. Nie muszę skupiać się na przestrzeganiu reguł i przekładaniu elementów co chwilę, wszystko robi aplikacja, to takie wygodne. Nie muszę nigdzie jeździć, nie muszę składać i rozkładać gry. Teraz chcę kupić Roota i Diunę i kolejny rok będę miał w co grać
-
- Posty: 460
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 172 times
- Been thanked: 166 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Nachalność, na przykład... U mnie.
Ja zauważam, że z tym forum jest jak z każdym miejscem dla pasjonatów. Grupa ludzi staje się mocno specyficzna. Dla porównania podam przykład grupy FB odnośnie pieczenia pizzy... Jeśli pieczesz sobie placuszki, i Ci, twojej rodzinie i znajomym smakuje i się tym pochwalisz, podziękujesz za rady, a się okaże, że nie używasz wody z lodowca, drożdży z Marsa, pomidorów z najbardziej zabitej dechami wiochy we Włoszech, to Cię zniszczą. Zaczynają wmawiać Ci, że tak naprawdę to jesz gówno a nie pizze i PO PROSTU NIE MOŻE WAM TO SMAKOWAĆ...miker pisze: ↑09 maja 2024, 13:04 Rozumiem chęć pomocy z pierwszego posta Pytona, ale kolejne, a szczególnie jeden z ostatnich, to już nie passive-aggressive, ale sugestia, że coś jest nie tak z użytkownikiem.
Trochę przypomina to dyskusję z wątku o TMB od Portalu. Jak na ludzi, którzy grają na żywo z innymi, większość ma dość niskie mniemanie o innych.
Ja swój wkład w forum zminimalizowałem dokładnie ze względu na ludzi, którzy tu się udzielają. Pewnie z czasem opuszczę to forum również, bo ostatnimi czasy nie widzę w nim dużej wartości.
Tutaj retoryka jest bardzo podobna. Każdy temat, choćby nie wiem jak delikatny i kulturalny, kończy się na tych samych słowach.
"A... Nie ma sensu rozmawiać, bo każdy ma swoje zdanie i i tak się nikogo nie przekona."
Stanięcie po jednej ze stron (a szczególnie po tej, gdzie nie ma użytkownika z 10 milionami postów lub jakiegoś influencera, czyli "tego gorszego") to automatyczna przegrana, więc lepiej w ogóle się nie odzywać.
Więc tak jak kiedyś wspominałem i co zauważa @miker . Czekam na koniec Cyklad i usuwam konto, bo po prostu tutaj nie pasuje, a wartości informacyjnej to forum praktycznie nie ma.
Co do ludzi w planszówkach. Lubię chodzić na spotkania i grać sobie z randomami. Mam znajomego z którym uwielbiam grać, bo to wszystko odbywa się w klimacie "gramy, ale na spokojnie". Konkluzja jest taka, że mocno bym się zastanowił zanim usiadłbym z większością ludzi z tego forum do stołu (tak wiem i vice versa).
-
- Posty: 2583
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1233 times
- Been thanked: 1442 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Ale to jest klasyk, z dyskusji o polityce, o religii, o hobby, wszędzie tam gdzie ludzie mają coś co stanowi dla nich ważny punkt ich tożsamości. A jak ktoś jest zapalonym hobbystą to to hobby jak najbardziej stanowi taki punkt.samuraj1369 pisze: ↑09 maja 2024, 13:21
Ja zauważam, że z tym forum jest jak z każdym miejscem dla pasjonatów. Grupa ludzi staje się mocno specyficzna. Dla porównania podam przykład grupy FB odnośnie pieczenia pizzy... Jeśli pieczesz sobie placuszki, i Ci, twojej rodzinie i znajomym smakuje i się tym pochwalisz, podziękujesz za rady, a się okaże, że nie używasz wody z lodowca, drożdży z Marsa, pomidorów z najbardziej zabitej dechami wiochy we Włoszech, to Cię zniszczą. Zaczynają wmawiać Ci, że tak naprawdę to jesz gówno a nie pizze i PO PROSTU NIE MOŻE WAM TO SMAKOWAĆ...
Wtedy samo istnienie kogoś kto ma inny punkt widzenia jest problemem, bo zagraża spójności takiej tożsamości (z punktu widzenia samego tej tożsamości posiadacza) No bo jak to, ktoś inny też mówi że jest zapalonym hobbystą a robi coś inaczej niż ja? Mówi że jest prawdziwym fanem Gwiezdnych Wojen a lubi prequele? Czy to oznacza że ja mogę nie być prawdziwym zapalonym hobbystą/fanem i robię coś nie tak?
Tego niepokoju nie da się już zbyć mówieniem "ludzie są różni i mają różne preferencje i potrzeby a mimo to mogą być ****" (w **** wstaw dowolne rzeczy od prawdziwego fana Gwiezdnych Wojen, przez prawdziwego fana planszówek po prawdziwego Polaka albo prawdziwego mężczyznę). Nie, z tego dysonansu poznawczego trzeba wybrnąć np jak w tym temacie: " Nie, na pewno źle robisz, daj, ja Ci powiem jak to naprawić, żebyś mógł twierdzić że jesteś ****. A jak nie chcesz to po prostu nie jesteś prawdziwym ****" Ufff ... dysonans pokonany, tożsamość obroniona.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2024, 15:19 przez Cyel, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
To odbiję na właściwe tory tematu Nie jestem osobą, która całkowicie wycofała się z hobby, ale raczej jestem sezonowcem tzn. w okresie jesień-zima dużo spędzam czasu nad planszą, głównie solo, czasami z żoną, bardzo rzadko ze znajomymi. I uwielbiam "pomóżdżyć" samemu, nad grami, które lubię. W okresie wiosna-lato gram dużo mniej, prawie każdy weekend spędzam poza domem, a w ciągu tygodnia nie zawsze znajdę czas.
YT, recenzje... w ogóle tam nie zaglądam, jedynie na forum/fb czasem coś poczytam.
Dodatkowo planszówki to tylko jedno z wielu hobby jakie posiadam, a czas nie jest z gumy. A priorytetem dla mnie jest życie rodzinne, szczególnie gdy rodzina akceptuje i cieszy się z moich zainteresowań, ale niekoniecznie chce w nich uczestniczyć
YT, recenzje... w ogóle tam nie zaglądam, jedynie na forum/fb czasem coś poczytam.
Dodatkowo planszówki to tylko jedno z wielu hobby jakie posiadam, a czas nie jest z gumy. A priorytetem dla mnie jest życie rodzinne, szczególnie gdy rodzina akceptuje i cieszy się z moich zainteresowań, ale niekoniecznie chce w nich uczestniczyć
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8771
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2685 times
- Been thanked: 2362 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
czyszczenie w toku... jak skończę to odblokuję
Zrobione.
Zrobione.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego