Strona 260 z 264

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 sty 2024, 10:38
autor: manicminer
A dlaczego nie biały tusz? Olejna by bardzo długo wysychała, nie wiem jak emalia, ogólnie to on ma patreona, poprzeglądam co tam jest i jak się zdecyduję wesprzeć to napiszę.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 sty 2024, 10:46
autor: Irr3versible
manicminer pisze: 09 sty 2024, 10:38 A dlaczego nie biały tusz? Olejna by bardzo długo wysychała, nie wiem jak emalia, ogólnie to on ma patreona, poprzeglądam co tam jest i jak się zdecyduję wesprzeć to napiszę.
Można i tuszem, przewaga olejnej to efekt rozlewania się (znacząco szybciej wypełnisz rowki) oraz łatwość czyszczenia. Trzeba mieć bardzo pewna rękę aby prowadzić pędzel idealnie, tusz zabrudzi wszystko przy minimalnym odchyleniu a olejną można banalnie zmyć.

Kwestie schnięcia można przyspieszyć chemią, ale nie korzystałem (ja mam zwykle rozgrzebanych wiele projektów, więc jak używam olejnych farb to przeskakuję na inną figurkę) więc nie jestem w stanie polecić z nazwy produktu.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 sty 2024, 13:45
autor: manicminer
Masz rację.
Biały olibrusher i white spirit

Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 sty 2024, 11:41
autor: JollyRoger90
Zmij pisze: 29 cze 2023, 18:41 Chciałem uzupełnić paletę farb kontrastowych o kilka speedpaintow 2.0 ale na YT są filmy gdzie pokazują że farba jak wyschnie to tworzą się takie nie ładne spękania w zależności od podkladu no i pytanie czy ktoś już może używał na np bostiku i zauważył taki efekt?
Ponizej zdjecie zaobserwowanego problemu w zagłębieniach, nie wygląda to dobrze

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Czy da się takie pęknięcia jakoś naprawić/zamalować, żeby uniknąć zmywania?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 sty 2024, 11:50
autor: Zmij
JollyRoger90 pisze: 24 sty 2024, 11:41
Czy da się takie pęknięcia jakoś naprawić/zamalować, żeby uniknąć zmywania?
Można użyć np rozcieńczonego washa żeby minimalnie wpłynął na kolor a wypelnil zagłębienia z takimi spękaniami. Dodam że mam kilka SP2 i nie zauważyłem żeby na moich podkładach (AP, citadel i bostik) problem się pojawiał

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 sty 2024, 12:34
autor: JollyRoger90
U mnie to malowane było farbką Game Color - Negro Black. Nie była to farbka pierwszej świeżości i ewidentnie była za gęsta i nie rozcieńczyłem jej niczym - mój błąd początkującego :/

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 sty 2024, 16:25
autor: tomp
tak czytam już którąś z kolei informację o tych spękaniach przy wysychaniu farby. wg mnie jedynie poprawki ratują figurkę.
tak jak Zmij napisał, analogiczną poradę słyszałem w jakimś filmie (chyba u Dany Howl).
Sam nie posiadam ich, ale zastanawiałem się czy metodą może być powolne nakładanie farby (coś jakby glazing), ale tutaj dochodzi ryzyko re-aktywacji farby. Nie w sensie, że farba zejdzie, ale lekko rozpuści się i przy kolejnym schnięciu "pęknie".

Niby fajna rzecz z tymi farbami jak ktoś hurtowo maluje (kilka identycznych modeli). Przy malowaniu unikatów to raczej przestaje być takie szybkie jak jednym z wyjść jest rozrabianie farby z dodatkami :(

z innej beczki:
Dla eksperymentu kupiłem kontrasty od Scale, ale tutaj podobne obserwacje. Nic nie "pęka", ale to wygląda jakby przy schnięciu farba ściągała się, co najdziwniejsze zostają takie mini-kropki z czystym kolorem podkładu. Jedyne co mi pozostaje to poprawki, tak czy inaczej początkowy efekt pomalowania zadowala mnie. Nie potrafię jednak stwierdzić, gdzie problem albo wina farby albo wina podkładu albo nieostrożnego dotykania figurki np. mikro zabrudzenia potem/tłuszczem.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 24 sty 2024, 17:24
autor: Irr3versible
JollyRoger90 pisze: 24 sty 2024, 11:41 Czy da się takie pęknięcia jakoś naprawić/zamalować, żeby uniknąć zmywania?
Mnie się to kojarzy z wymieszaniem speed painta z wodą lub jakimś chemicznym rozcieńczaczem, słabe połączenie i dochodzi o rozwarstwienia. jasne punkty to miejsce gdzie została woda.
Często też można przeoczyć bąbelkowanie, które zawsze zepsuję nakładanie farby przy wysychaniu.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 08:11
autor: Mayh
czy konstystencja speedpaintów od army painter pozwala na taki tutorialowy drybrushing jakich pełno na youtube? One są tak wodniste że albo mam brak farby na pędzlu (nie widzę żadnych zmian koloru) albo malowanie figurki jest ciągle delikatnie mokrym pędzlem, efekt jest taki że i tak nie widzę czy dany element poprawiłem czy nie :/ próbuję róznych konfiguracji i nie mogę złapać czy za mało nasączam pędzel czy co :/

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 08:22
autor: BOLLO
Irr3versible pisze: 24 sty 2024, 17:24
JollyRoger90 pisze: 24 sty 2024, 11:41 Czy da się takie pęknięcia jakoś naprawić/zamalować, żeby uniknąć zmywania?
Mnie się to kojarzy z wymieszaniem speed painta z wodą lub jakimś chemicznym rozcieńczaczem, słabe połączenie i dochodzi o rozwarstwienia. jasne punkty to miejsce gdzie została woda.
Często też można przeoczyć bąbelkowanie, które zawsze zepsuję nakładanie farby przy wysychaniu.
A po co rozcieńczać speedpainty ,contrasty czy inne farbki do szybkiego malowania? Ja żadnego medium nie używałem (wiem że są) bo chyba sens tych farbek miałbyć taki że = otwierasz, nakładasz na pędzel i malujesz, bez łoszowania, layeringu, przejść itd.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 08:32
autor: Koshiash
Mayh pisze: 25 sty 2024, 08:11 czy konstystencja speedpaintów od army painter pozwala na taki tutorialowy drybrushing jakich pełno na youtube? One są tak wodniste że albo mam brak farby na pędzlu (nie widzę żadnych zmian koloru) albo malowanie figurki jest ciągle delikatnie mokrym pędzlem, efekt jest taki że i tak nie widzę czy dany element poprawiłem czy nie :/ próbuję róznych konfiguracji i nie mogę złapać czy za mało nasączam pędzel czy co :/
Pewnie na upartego się da, ale do głowy by mi nie przyszło próbować dry rzadkimi i transparentnymi speedpaintami, zdecydowanie nie takie jest ich przeznaczenie. 3trolle wciąż mają dużo Vallejo w fajnej cenie, zamiast się męczyć kup po prostu kilka bazowych kolorów do uniwersalnych zastosowań.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 09:13
autor: KamradziejTomal
Mayh pisze: 25 sty 2024, 08:11 czy konstystencja speedpaintów od army painter pozwala na taki tutorialowy drybrushing jakich pełno na youtube? One są tak wodniste że albo mam brak farby na pędzlu (nie widzę żadnych zmian koloru) albo malowanie figurki jest ciągle delikatnie mokrym pędzlem, efekt jest taki że i tak nie widzę czy dany element poprawiłem czy nie :/ próbuję róznych konfiguracji i nie mogę złapać czy za mało nasączam pędzel czy co :/
Nie, do drybrusha się nie nadają. Możesz próbować stipplingu ale też będzie średni efekt.

Jak nie chcesz się ładować w nową linię farb to poszukaj metody "Slapchop" bo będziesz miał dosyć podobne efekty.

ALBO dosyć dobrze działa drybrushowanie uniwersalnym kolorem rozjaśniającym - Ice Yellow/Sunny Skin tone. Testuje teraz dużo taką metodę i efekty są moim zdaniem lepsze niż slapchop.

1. Biały podkład
2. Speedpaint/Contrast/Xpress
3. Drybrush Ice Yellow/Sunny skin tine
4. Speedpaint/Contrast/Xpress rozcieńczony 50/50 z medium

Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 14:47
autor: Irr3versible
BOLLO pisze: 25 sty 2024, 08:22
Irr3versible pisze: 24 sty 2024, 17:24
JollyRoger90 pisze: 24 sty 2024, 11:41 Czy da się takie pęknięcia jakoś naprawić/zamalować, żeby uniknąć zmywania?
Mnie się to kojarzy z wymieszaniem speed painta z wodą lub jakimś chemicznym rozcieńczaczem, słabe połączenie i dochodzi o rozwarstwienia. jasne punkty to miejsce gdzie została woda.
Często też można przeoczyć bąbelkowanie, które zawsze zepsuję nakładanie farby przy wysychaniu.
A po co rozcieńczać speedpainty ,contrasty czy inne farbki do szybkiego malowania? Ja żadnego medium nie używałem (wiem że są) bo chyba sens tych farbek miałbyć taki że = otwierasz, nakładasz na pędzel i malujesz, bez łoszowania, layeringu, przejść itd.
Co kraj to obyczaj ;)
A tak dokładniej, wszystko zależy jaki chcesz uzyskać efekt - speed painty są co do zasady stworzone (reklamowane) jako farby dla początkujących i w podstawowym użyciu działają zgodnie z reklamą - spływają do zagłębień, tworząc "cień". Z czasem jednak mogą Ci zastąpić np tusz - bo są dość transparentne - czy wash - bo spływają do zakamarków. Rozcieńczanie medium czy wodą (osłabia efekt rozpływania się do zakamarków, potencjalnie większe ryzyko coffee stains) to normalny proces, chcesz słabszy efekt czy uzyskać siną skórę, to na bazowy speed paint nakładasz inny kolor - rozcieńczony. Dodatkowo warto się nauczyć łagodnych przejść między farbami - np wykorzystać drugi, zwilżony pędzel. Wtedy szybkie nałożenie kontrastu, a później drugim pędzlem po miejscach łączenia się kolorów "blendujesz" nowo nałożoną farbę z podkładem/bazą. Dzięki temu jak zaschnie, to nie będzie widocznego efektu "kałuży".
Klasycznie odsyłam do Vince, uważam że jego poradniki są zawsze na wysokim poziomie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 15:51
autor: Tuminure
Mayh pisze: 25 sty 2024, 08:11 czy konstystencja speedpaintów od army painter pozwala na taki tutorialowy drybrushing jakich pełno na youtube? One są tak wodniste że albo mam brak farby na pędzlu (nie widzę żadnych zmian koloru) albo malowanie figurki jest ciągle delikatnie mokrym pędzlem, efekt jest taki że i tak nie widzę czy dany element poprawiłem czy nie :/ próbuję róznych konfiguracji i nie mogę złapać czy za mało nasączam pędzel czy co :/
Im mniej płynna farba do drybrusha, tym lepiej. Powiedziałbym, że speedpainty, inki, washe itp. nie nadają się do drybrusha. Zwykłe farby sprawdzą się o wiele lepiej.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 16:06
autor: Mayh
Koshiash pisze: 25 sty 2024, 08:32
Mayh pisze: 25 sty 2024, 08:11 czy konstystencja speedpaintów od army painter pozwala na taki tutorialowy drybrushing jakich pełno na youtube? One są tak wodniste że albo mam brak farby na pędzlu (nie widzę żadnych zmian koloru) albo malowanie figurki jest ciągle delikatnie mokrym pędzlem, efekt jest taki że i tak nie widzę czy dany element poprawiłem czy nie :/ próbuję róznych konfiguracji i nie mogę złapać czy za mało nasączam pędzel czy co :/
Pewnie na upartego się da, ale do głowy by mi nie przyszło próbować dry rzadkimi i transparentnymi speedpaintami, zdecydowanie nie takie jest ich przeznaczenie. 3trolle wciąż mają dużo Vallejo w fajnej cenie, zamiast się męczyć kup po prostu kilka bazowych kolorów do uniwersalnych zastosowań.
wiesz niby rzadki i transparentne ale w książeczce army paintera jest sekcja "drybrushing for easy results" więc próbowałem dojść co robię źle, pewnie zrobie tak jak piszesz ;)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 25 sty 2024, 16:35
autor: KamradziejTomal
Mayh pisze: 25 sty 2024, 16:06
Koshiash pisze: 25 sty 2024, 08:32
Mayh pisze: 25 sty 2024, 08:11 czy konstystencja speedpaintów od army painter pozwala na taki tutorialowy drybrushing jakich pełno na youtube? One są tak wodniste że albo mam brak farby na pędzlu (nie widzę żadnych zmian koloru) albo malowanie figurki jest ciągle delikatnie mokrym pędzlem, efekt jest taki że i tak nie widzę czy dany element poprawiłem czy nie :/ próbuję róznych konfiguracji i nie mogę złapać czy za mało nasączam pędzel czy co :/
Pewnie na upartego się da, ale do głowy by mi nie przyszło próbować dry rzadkimi i transparentnymi speedpaintami, zdecydowanie nie takie jest ich przeznaczenie. 3trolle wciąż mają dużo Vallejo w fajnej cenie, zamiast się męczyć kup po prostu kilka bazowych kolorów do uniwersalnych zastosowań.
wiesz niby rzadki i transparentne ale w książeczce army paintera jest sekcja "drybrushing for easy results" więc próbowałem dojść co robię źle, pewnie zrobie tak jak piszesz ;)
Wait - naprawdę AP w swojej książce pisze o drybrushu farbami Speedpaints? Jeśli tak to byłbym naprawdę zaskoczony ich niekompetencją. Obstawiam, że drybrush owszem jest opisany ale z użyciem ich standardowej palety Warpaints.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 sty 2024, 22:22
autor: Młody Junaku
Jaka jest różnica między Vallejo Model Color a Game Color?
Które farby na początek będą najlepsze?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 26 sty 2024, 22:43
autor: Curiosity
The Vallejo Model Color are made for scale models ( tanks, planes, ships and 1/35 figures ).

The Vallejo Game color were designed for table top miniatures.

źródło

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 sty 2024, 00:10
autor: Koshiash
Młody Junaku pisze: 26 sty 2024, 22:22 Jaka jest różnica między Vallejo Model Color a Game Color?
Które farby na początek będą najlepsze?
Nie ma żadnej istotnej różnicy poza nazwami, wybierz takie, które najbardziej pasują Ci kolorystycznie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 sty 2024, 08:38
autor: Młody Junaku
Ale myślicie, że któreś z tych Vallejo będą dobre na początek czy lepiej jakieś inne?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 sty 2024, 08:57
autor: Koshiash
Vallejo, Army Painter, Scale, Citadel - to takie same farbki, tylko opakowania i ceny różne.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 sty 2024, 15:49
autor: KamradziejTomal
Koshiash pisze: 27 sty 2024, 08:57 Vallejo, Army Painter, Scale, Citadel - to takie same farbki, tylko opakowania i ceny różne.
Nie, to nie są te same farbki. Różnice między AP a czymkolwiek innym są tak duże, że nawet nowicjusz zauważy jak dostanie je do ręki. Trzeba sobie samemu zobaczyć która linia farb najbardziej odpowiada. Wchodzącym do hobby najbardziej polecam Vallejo Game Color i AK Iteractive 3rd Gen. Zdecydowana większość farb z tej palety ma dobre krycie, konsystencję odpowiednią dla każdej techniki, szeroką gamę barw, buteleczki oraz są dostępne w większości sklepów (tutaj Vallejo jest to bardziej dostępne).

Odradzam Army Painter, chyba że ktoś chce się szarpnąć na linię Fanatics, albo Speedpaints 2.0. Nie polecam też Scalecolor i Kimery, te farby mają swoje zalety ale też są trochę specyficzne i nie są tak uniwersalne jak Vallejo czy AK Interactive.
Ale myślicie, że któreś z tych Vallejo będą dobre na początek czy lepiej jakieś inne?
Vallejo Game Color zostało niedawno odświerzone nową formułą. Farby są ciut lepsze niż poprzednio. Model Color jeszcze produkują starą technologią. Oprócz tego różnica jest głównie w kolorystyce. Seria Model ma barwy bardziej stonowane i spłowiałe, które lepiej pasują na mundury, kadłuby, itp. paleta Game ma więcej jaskrawych barw idealnych dla czarodziejów, potworów i innych tego typu. Weź sobie figurkę, którą chcesz pomalować i zastanów się w jakich kolorach fajnie by wyglądała. Kup wszystkie te kolory plus upewnij się, że w zestawieniu będziesz miał: czarną, białą, srebrną metalinczą, złotą metaliczną, cielistą w ciepłym odcieniu. Do tego minimalnie ciemno brązowy wash. To jest potrzebne minimum.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 sty 2024, 16:43
autor: Koshiash
KamradziejTomal pisze: 27 sty 2024, 15:49 Nie, to nie są te same farbki. Różnice między AP a czymkolwiek innym są tak duże, że nawet nowicjusz zauważy jak dostanie je do ręki.
O żadnym z producentów nie powiem globalnie że robi lepsze farbki, bo zmienność pomiędzy barwami w tej samej linii bywa gigantyczna. W praktyce używam tych barw, które akurat najbardziej mi podpasowały i choć przeważa Vallejo, to stosuję je wymiennie z innymi, w tym AP, które trzeba zdecydowanie mocniej mieszać. Nowej linii game color nie testowałem, a między dotychczasową a model color różnic (poza paletą) praktycznie brak.

Poza bazowymi farbkami, w kwestii producentów: odradzam washe Vallejo są kiepskie, lepiej spisują się ap lub citadel. Gdyby natomiast ktoś miał potrzebę używać podkładu z pędzelka, to GSW spisują się świetnie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 sty 2024, 22:18
autor: McNab
W skrócie bez kombinowania: Kup Vallejo.
Pytanie raczej ile chcesz wydać?
Jak masz 200 zł to sobie sam utrudnisz życie, bo odliczając od tego pędzle, powiedzmy 5 szt: 0,1,2 i dwa do drybrushu czyli 20-30 zł (pólka średnio-niska na początek) zostanie Ci na ok 15 farb w tym 2 Washe czyli powiedzmy 12 farb.
Od tego odejmij biała, czarną, srebną, złotą, to zostaje 8 farb.
No i kupisz jakiś brąz, niebieski, czerwony, zielony itp
I teraz jak rozjaśnisz niebieską farbę, dodając biały? Będziesz miał wypłowiały niebieski, jak rozjaśnisz fiolet? Też dodając biały -patrz powyżej.
Jasne, że fachowcy to potrafią. Ale łatwiej jest rozjaśnić niebieski dodając jasnoniebieski, fiolet dodając jasny fiolet/różowy, różowy dodając jasnoróżowy, no zielony można dodając żółty. Ale tak czy inaczej, żeby robota jakoś szła najlepiej kupić ze 30 farb w którym będą np: 3 niebieskie, 3 zielone, 3 czerwone (czerwień wcale nie tak łatwo rozjaśnić, dodasz biały masz róż, dodasz żółty masz pomarańcz) itp.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 sty 2024, 22:22
autor: Koshiash
McNab pisze: 28 sty 2024, 22:18 ...zostanie Ci na ok 15 farb w tym 2 Washe czyli powiedzmy 12 farb...
I tu wracamy do aktualnej promocji na Vallejo w 3trolle. ;-)